Coś mnie dziś wzięło na ozdoby świąteczne, przytargałam do pokoju karton z bombkami,ale pojęcia nie mam gdzie są lampki choinkowe? Coś mi się kojarzy ,że chyba się przypaliły,ale głowy obciąć sobie nie dam.
***
Siedzę sobie właśnie, popijając pokrzywę, nie mogło zabraknąć mojego ulubionego klimatu, podzielę się nim troszkę z Wami
Wracając do tej pokrzywy... ;-)
Byłam dziś w aptece i były "na widoku", kupiłam. Już kiedyś miałam spróbować, jednakże jakoś umykało to.
Jak smakuje? W porządku , mam już za sobą sporo naparów z różnych ziół, wiec chyba się przyzwyczaiłam do takich specyficznych smaczków.
Serducho mi przeskoczyło już 3 raz odkąd piszę notkę , staram się nie zwracać na to uwagi, chociaż to trudne jak coś "potyka" nam się w klatce.
Mam jakieś tam "jazdy" dziś,ale są to wytrzymania. Może dziś poćwiczę jeszcze, a później uda mi się poczytać książkę. Mam w planach napisać tutaj kilka ćwiczeń,które pomagają, mam w planach dodać wiele rzeczy ,które pomagają.
Spokojnego wieczoru wszystkim ,którzy przeczytają notkę.
Wiem,że zagląda tutaj coraz więcej osób, miło mi, Zostawiajcie czasami po sobie jakiś ślad. Pozdrawiam.

Śliczne świeczniki, u mnie w pokoju też choć jedna świeca musi się palić :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj magnezu i kwasów omega 3, mi bardzo pomogły zniwelować niemal do zera kołatania serca. Mam wrażenie, że jakbym rzuciła palenie to całkowicie by zniknęły.
Z niecierpliwością będę czekać na te ćwiczenia o których wspomniałaś. Już teraz Twój blog mi pomaga. Wiedza, że nie tylko ja borykam się z takimi problemami, choć przykra, daje siłę, nadzieję, zrozumienie. Dziękuję i pozdrawiam ciepło :)