Translate

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rozbicie - samotność




Czuję ciężar na sercu.

Czuję dyskomfort w oddychaniu, pewnie po części z tego powodu,że każdy głębszy oddech wywołuje ból (lewy bark,lewa strona).
Czuję się zmęczona... Zmęczona sytuacją. 
Zmęczona życiem, chociaż tak tego nie chcę nazywać.
Przecież kocham życie... 

Boli mnie zachowanie ludzi dookoła. Chce mi się ryczeć...
Często wszystko we mnie wrze, często wybucham złością, bywa,że czuję pustkę , bezsilność, niemoc...

Boli.








Edit.
Tęsknię. Tęsknię za osobą bardzo mi bliską, której już nie ma, automatycznie pojawiły się łzy w oczach.

My ludzie, naprawdę nie doceniamy tego co mamy,często nie doceniamy ludzi,którzy przy nas są.
Kiedy odchodzą zaczynamy żałować... Czego? Może tego,że poświęcaliśmy im za mało czasu, może tego,że nie przyjeżdżaliśmy odpowiednio często? Że nie dzwoniliśmy, że nie pamiętaliśmy o ważnych datach, nagle pojawia się żal, mamy żal sami do siebie,że może zrobiliśmy czegoś "za mało"?
Pojawiają się różne myśli, dosięgają nas różne wyrzuty sumienia, z różnych powodów.

Wg mnie najważniejsze jest, czy czuli się przez nas kochani? Czy czuli się dla nas ważni? Czy daliśmy im to odczuć?

Mam wrażenie,że gadam "trzy po trzy".


***

Babciu, mam nadzieję,że wiedziałaś jak bardzo Cię kocham. Niestety, nie wytrzymałam. Łzy zalewają mi oczy ,zlewają mi się litery.
Byłaś dla mnie bardzo ważna,nadal jesteś, chociaż nie ma Cie przy mnie.
Tak bardzo żałuję,że Ciebie tu nie ma. Byłaś bardzo mądrą kobietą i jedyną osobą , z którą mogłam porozmawiać o wszystkim, potrafiłaś słuchać.  Chciałaś mnie słuchać. Babciu miałaś wtedy rację...  Dziękuję Ci za wszystko. Tak naprawdę wcześniej nie doceniałam tego wszystkiego, zrzucam to na wiek, pewną niedojrzałość. Zresztą Ty wiesz najlepiej.
Kocham Cię i tak cholernie mi Ciebie brakuje.
 Nie zdążyłaś poznać mojej prawdziwej miłości.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz