Translate

sobota, 9 kwietnia 2016

Odwiedziny znajomych.


Przyjechał D. i M. mnie odwiedzić.
Wiele razy poczułam się dziś zażenowana ich zachowaniem wśród ludzi.
Ale cóż, młodość, chociaż czy to wytłumaczenie? Myślę,że nie.

Czułam się dziś wiele razy "dziwnie", nerwicowe objawy... Dałam radę.
Byliśmy w sopockiej knajpce/restauracji, takiej na poziomie, ludzi multum, na szczęście mieliśmy fajne miejsce... Tam poczułam się dużo gorzej, im dłużej tam byłam tym gorzej. No ale dałam radę.
Później miłe "zakończenie" tego wypadu, 2 chciałam napisać chłopców... Ile mogli mieć lat? max 20. Pięknie razem grali, jeden na skrzypcach, drugi na gitarze. Zagrali muzykę z Titanica i odpłynęłam... Mogłabym ich słuchać i słuchać. Morze, powiew wiatru , "ten klimat", a tu na molo grają muzykę z Titanica, coś pięknego. Przynajmniej dla mnie.


Jestem już sama. 
Nie mogę się doczekać aż wróci z pracy ... i mnie przytuli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz