Translate

sobota, 26 marca 2016



Wyobrażałam sobie to chyba inaczej.
Tęsknię za pożądaniem i nie tylko.

Ten blog zacznie być pamiętnikiem, mam wrażenie, a może jest nim od początku? Jednak bardziej niż na życiu poza nerwicą ,skupiałam się na samej nerwicy? Ale przecież ona była częścią mojego życia, jest. Uczestniczę...



Gastroskopia w kwietniu, odkurzone znajomości,czarne myśli, nadzieja, defekt jeśli chodzi o zaufanie, niepewność,dziecinada, bezradność, lęk.




***
Czemu nadal żałuję czegoś co miało miejsce kilka lat wstecz?
Żałuję,zazdroszczę. Powinnam walnąć się w łeb.
Chaos.


Może to powinnam robić. Siadać przed komputerem, wylewać z siebie wszystko co myślę, po prostu. Przelewać myśli na "papier" , w tym przypadku, wrzucać do sieci. W zasadzie mogłabym to pisać sama dla siebie i zapisywać po prostu w komputerze,ale mimo wszystko uważam,że bezpieczniej będzie w sieci. Bezpieczniej bo nikt z domowników, czy zwyczajnie osób trzecich nie ma do tego dostępu ,a w sieci.. W sieci wierzę ,że jestem anonimowa, bez wnikania ,że nikt nie jest anonimowy tak naprawdę.

Chciałabym usiąść z kimś bliskim, bliskim...  Z kimś kto mnie zdążył dobrze poznać, komu ufałam. Jest kilka takich osób w moim życiu. Usiąść i porozmawiać.
Chyba brakuje mi terapii.



1 komentarz:

  1. A ja tak z innej beczki... co lubisz robić tak tylko dla siebie? ;) Ja uwielbiam malować, wiadomo jak jest gorzej to różnie z tym bywa ale to mi sprawia dużą przyjemność. Tak sobie myślę, że zamiast skupiać się na objawach i na tym że ma się nerwicę lepiej byłoby oddać się całkowicie jakieś pasji. To miałoby chyba więcej sensu... tylko żeby to było takie proste. Ale próbować trzeba... Pozytywka

    OdpowiedzUsuń