Translate

niedziela, 13 marca 2016

Dzieje się



Chwilami mam wrażenie,że za dużo.


Rozumiem fenomen dowcipów o teściowej.
2 tygodnie pod jednym dachem z nią i mam serdecznie dosyć, nie mogłabym z nią mieszkać nawet gdyby mi za to płacili.

Kolejne oglądanie mieszkania, tak w sumie wyglądają moje ostatnie 2 tygodnie. Ciągłe napięcie od rana do nocy, szukanie mieszkania, milion wykonywanych telefonów przez moją teściową i mojego faceta (w celu znalezienia mieszkania dla niej).
Brak słów na tą całą sytuację.
Chciałam się tutaj "wygadać", wypisać to wszystko co mnie tak wkurza,ale nie mam chyba dziś na to siły. Jestem zmęczona.
Atmosfera w domu jest paskudna, ciężka. 
Jeszcze taki tydzień i mam wrażenie,że pożarłabym się teściową na amen. Jestem spokojna, przyjmuje jej uwagi i próbuję drugim uchem wypuszczać,ale jezu... są jakieś granice.
Dziś nie wytrzymałam. Czuje się jak u siebie w domu, próbuje dyrygować, poprawiać,robić po swojemu, przełożyła mi w szafkach sztućce, inne pierdoły... Helloł?!

Mam nadzieję,że podpisanie umowy z ludźmi u których dziś byliśmy oglądać mieszkanie "wypali" i wszelkie zło zniknie z mojego mieszkania! ;-)
Aaaa! Teściowa poczuła się na tyle dobrze tutaj,że zaproponowała kilka razy,że może my się stąd wyprowadzimy,a ona tu zostanie? BEZ KOMENTARZA.
Krew mnie zalewa ;-)

Dziś powiedziałam swojemu facetowi,że chyba się modlić zacznę (nie robię tego),ale miałam wrażenie,że żeby się coś zmieniło potrzeba cudu! Wszystko inne zawodzi.


Ta sytuacja oczywiście nauczyła mnie kilku rzeczy,ale też zrozumiałam jakich cudownych mam rodziców, jaką cudowną mam mamę,która zawsze się dla mnie poświęcała,poświęca...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz