Translate

poniedziałek, 30 września 2019

Ciepły wiatr...

Powiał ciepły wiatr...
Wszystko się zmieniło od kiedy napisałam tutaj ostatni post.


Koniec, okazał się nowym początkiem. Sama jeszcze nie wiem czego...
Lecz dziś zrobiłam duży krok, tak , jestem z siebie dumna. Dałam radę... Czekały mnie dzisiaj 2 ważne rozmowy, którymi stresowałam się od miesiąca... I? I nie było czym, kto by pomyślał.
Zrobiłam wielki krok, poczułam się pewniejsza.
Co prawda mam do zrobienia jeszcze kilka ważnych kroków... Lecz czuję się teraz silniejsza.


Związek, w którym tkwiłam, w zasadzie dlaczego używałam słowa "tkwiłam"? Może dlatego, że czas po rozstaniu pokazuje mi ,że wcale nie było tak kolorowo i wcale nie byłam tak szczęsliwa jak mi się wydawało...
Marzyłam, często marzyłam... Z drugiej strony,cieszyłam się,że jest stabilnie i jest obok ktoś kto mnie kocha. !Wydawało mi się,że to wystarczy,a pod koniec wydawało mi się,że mnie nadal kocha. A może kochał?

Może kochał tak jak umiał, albo... To powinno być coraz mniej istotne. Dziś przełomowy dzień w moim życiu...
Poza tym zmieniają mi się światopogląd ...
Inaczej patrzę na to wszystko,zaczynam inaczej patrzeć na siebie...
Trochę to trwało... Niedługo 30stka, a ja zaczynam odkrywać siebie, doceniać... I widzieć co sprawia mi szczęście...
Na mojej drodze pojawił się P.
Trochę się obawiam.. Z drugiej strony dzięki niemu zrozumiałam czego mi brakowało.. Czego potrzebowałam... Jest zupełnie innym człowiekiem, facetem , niż ci ktorych poznawałam dotychczas.
To możliwe,że to ten moment? To ta chwila? Kiedy zaczyna wszystko nabierać barw?
To dobro ,które dawałam właśnie wraca?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz