Może od początku.. Ponieważ zaczynam od początku, kolejny raz.
Zerkam co chwilę na telefon, jak jakiś nałogowiec... Dźwięki wyłączone,dlatego pojawia się pytanie: może ktoś napisał? Może to On.
Tak, kolejny On, pojawił się w moim życiu... Chociaż określenie "On" nie do końca jest na miejscu, ponieważ brzmi to tak, jak kolejny w kolejce...?
Znowu przeprowadzka, szukanie pracy, przez to spory stres, znalazłam pracę, rozstałam się z S.
Zatrzymałam się na chwilę po ostatnim zdaniu, to nadal trochę abstrakcja.
Czasami widzę się w naszej kuchni, pojawia mi się obraz, że S. wraca z pracy,a ja stoję w kuchni, robiąc mu herbatę, kolację przygotowałam wcześniej...
(Znowu zerkam nerwowo na telefon).
Nie wiem dlaczego akurat taki obraz... Czy to istotne...
Po rozstaniu nie wierzyłam... I potem dużo później nadal nie wierzyłam w to co się wydarzyło...
Wylądowałam u psychiatry , znowu chodzę na terapię.
Zaczynam od nowa.
Nowy początek.
Pozdrawiam ciepło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz